poniedziałek, 10 lutego 2025

 

Albośmy to jacy tacy – My Sokołowiacy

Pod takim tytułem będę opisywał  życie i kariery zawodowe naszych rodaków, tych powszechnie znanych ,którzy zasłużenie patronują naszym ulicom ,szkołom i instytucjom publicznym jak i tych ,mniej znanych, żyjących tu i teraz, których dokonania w pracy zawodowej ,sukcesy w polityce ,w kulturze i sporcie warte są upowszechnienia, szczególnie wśród młodego pokolenia. Dla niego stanowić bowiem mogą wzorce i inspiracje do nauki i pracy niezbędnej dla osiągnięcia sukcesu .Bohaterami moich artykułów będą Ci Sokołowianie , którzy pozostawili  trwały ślad na sokołowskiej ziemi, w Polsce, a być może i w Europie. Takich postaci trzeba będzie szukać  w odległej historii. To poszukajmy razem. Moim kandydatem jest np. Ludwik Górski ,właściciel Ceranowa i Sterdyni. Najlepszą rekomendację dla Niego dał Henryk Sienkiewicz .który z okazji jubileuszu 60-lecia pracy obywatelskiej Ludwika Górskiego zamieścił  w  swojej redakcji  taki tekst. :”Na wszystkich polach społecznej roboty byłeś zawsze obecny. A także Życie Twoje było ,jak łza  czyste. Że świecisz przykładem żywej wiary, poczucia obowiązku, wytrwania woli, siły charakteru i cnoty, przeto wręczamy Ci  ten wieniec obywatelski ze czci ,miłości i wdzięczności  narodu uwity .Dożyłeś sędziwych lat życia.w nieprzerwanej i owocnej pracy dla Ojczyzny i społecznego dobra Gdy zwątpienie wdzierało się w dusze ludzkie, nie przestawałeś nigdy głosić, że naród jest odrębną i nieśmiertelną myślą Bożą… Wierzyłeś  niezłomnie ,że chyba taki  naród zginąć  może, który sam dobrowolnie uchyli się od włożonego nań posłannictwa. Umiłowałeś dzieje przeszłe nasze i wielkość ich przepełnia cię poczuciem dumy i narodowej godności, o której nie zapomniałeś nigdy. Umiłowałeś wreszcie młode pokolenia….Albowiem wiara i miłość zrodziły w Tobie niemniej silną i niemniej niezłomną nadzieję,że  komu nie zabraknie pod stopami ziemi  ten przy pracy i woli zdoła zawsze odbudować dom zrujnowany ”Uroczysty jubileusz odbył się w 1902 roku w  Katedrze św, Jana w Warszawie. Prorocze to słowa naszego Noblisty

    Więcej o życiu i działalności  Ludwika Górskiego można dowiedzieć się z pracy magisterskiej  pani Jadwigi Ostromeckiej którą można wypożyczyć z Biblioteki Pedagogicznej w Sokołowie .lub w siedzibie Towarzystwa Miłośników Ziemi Sterdyńskiej –organizatorze sesji popularno–naukowej w 2003 roku   Do panteonu zasłużonych Sokołowian, obok   Ludwika Górskiego trzeba zaliczyć  i właściciela Grochowa –Władysława Rawicza z którym los zetknął go w jednej celi siedleckiego więzienia. Stało się to po zamachu na carskiego generała policji barona Budberga .Konspiratorzy rzucili pod pojazd „oberpolicmajstra ”bombę z okna pałacu Zamojskiego w którym przebywał w tym czasie Ludwik Górski. Pod zarzutem udziału w spisku został wraz z innymi aresztowany i uwięziony w Siedlcach, gdzie czekał na egzekucję Władysław Rawicz-naczelnik cywilny województwa podlaskiego  w powstaniu styczniowym 1863 roku. Postać Władysława Rawicza jest powszechnie znana. Dodam więc tylko małą ale pouczającą  informację ,ze o Jego ratowanie przed stryczkiem słała listy do cara księżna  Golicyna ze Starej Wsi  k/ Węgrowa. Car zamienił wcześniej wydany wyrok śmierci na  katorgę, ale zanim carski ukaz dotarł do  naczelnika siedleckiego więzienia naszego rodaka 21 listopada 1863 roku publicznie powieszono. Zawiodła technika komunikacji pomiędzy Petersburgiem a Warszawą. Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz.

Z wdową po baronie Budbergu ożenił się w dalekiej Odessie nasz rodak, bodaj najbogatszy w historii sokołowianin -Adolf Lorsch. Barwne losy tego utracjusza , rzadcy majątków w Grodzisku i Kupientynie opisała Helena Mniszek w powieści „Panicz” Pisaliśmy o Nim w numerze    22  Życia Siedleckiego  z dnia 28 listopada 2014 Nasz artykuł zamieścił dla  Polaków zamieszkałych na Ukrainie. Kurier Galicyjski.  Wdowa po baronie wniosła w wianie miasto  Groźny i pola naftowe w Czeczenii. Za dzierżawę  amerykanom tych pól naftowych  wynoszącą 110 000 dolarów rocznie Lorsch jako prezes Towarzystwa Kaukaskiego zbudował  kurort w Kisłowodzku oraz  dla swojej siostry okazały hotel w Warszawie.  Aresztowany przez Gestapo pod zarzutem pracy dla angielskiego wywiadu ,zginął w publicznej egzekucji polskich patriotów w Palmirach 21 czerwca 1940 roku wraz z Maciejem  Ratajem –Marszałkiem Sejmu i olimpijczykiem Januszem Kusocińskim. Czytelników zainteresowanych  barwnymi losami „Panicza” odsyłamy do książki Heleny Mniszek-panienki z sabniowskiego dworu której talent  pisarski odkrył mistrz prozy i reportażu Bolesław Prus- absolwent siedleckiego gimnazjum i artykułu w Kurierze Galicyjskim ukazującym się dla Polaków zamieszkałych na Ukrainie.

W następnym tygodniu zamieścimy artykuł o generale Stanisławie Trębickim – właścicielu majątku Kurowice- komendancie  Szkoły Rycerskiej skąd podchorążacy wbrew woli swego przełożonego  ruszyli na Belweder po znienawidzonego namiestnika cara W.K.Konstatego, dając sygnał do kolejnego powstania, powstania listopadowego 1831 roku        

 Niestety nie dotrzymałem obietnicy ,bo lokalne gazety nie były i nie są zainteresowane moimi tekstami chociaż mają je za darmo.+ Jeśli wiecie dlaczego ?  Napiszcie !                                                                          Wacław Kruszewski

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 Szanowni słuchacze i studenci Sokołowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku! Dziękuję serdecznie, że tak licznie przyszliście do Sokołowskiego...