czwartek, 30 stycznia 2025

 

 W obchodach jubileuszu 50 lecia Sokołowskiego Ośrodka Kultury
zakończonego wspaniałą wystawą zdjęć w październiku ubiegłego roku ,
na stronie internetowej SOK, można było przeczytać 50 felietonów
dotyczących historii tej zasłużonej dla miasta i powiatu instytucji, W
jednym z nich, ówczesna dyrektor SOK p. Maria Koc nie mogła się
nadziwić jak to się stało ,ze po koncertach w Katowicach  i  w
Warszawie trzeci koncert węgierskiego zespołu rockowego” Omega „odbył
się w Powiatowym Ośrodku Kultury w Sokołowie. Ilustrując swój tekst
znanym przebojem zespołu pt. „Dziewczyna o perłowych włosach” dyrektor
SOK pani Maria Koc pisała: Wydarzenie stulecia OMEGA w  Sokołowie
Podlaskim



  „Wiosną 1974 roku po Sokołowie Podlaskim lotem błyskawicy rozeszła
się elektryzująca wiadomość, że oto do miasta nad Cetynią przyjedzie
słynny węgierski zespół rockowy Omega! Przyjedzie i da koncert w
Sokołowskim Ośrodku Kultury! Zespół Omega, jedna z najlepszych kapel
rockowych w Europie, ba na świecie! Porównywani do Beatelsów, Rolling
Stonesów i Pink Floydów, charyzmatyczni Węgrzy, którzy byli w tamtych
czasach najbardziej znanymi muzykami rockowymi zza żelaznej kurtyny.
„Bomba ze Wschodu”, mówiło o nich Radio Luksemburg. Dla młodych
Polaków muzyka Omegi była jak światło w tunelu, powiew wolności,
nadzieja na zmianę. Mieli dać tylko trzy koncerty w Polsce. Jeden w
warszawskiej Sali Kongresowej, drugi w katowickim Spodku, a trzeci? No
właśnie, czy to w ogóle możliwe, żeby zagrali w tak małym mieście, jak
Sokołów Podlaski?



Omega powstała w Budapeszcie w 1962 roku i szybko zyskała ogromną
popularność. Zespół grał hard rocka i rocka progresywnego. I to jak
grał! Wszechstronnie wykształceni muzycy czarowali publiczność
złożonymi i wyrafinowanymi utworami rockowymi w wyjątkowych
aranżacjach. Z wirtuozerią posługiwali się instrumentami
elektrycznymi, dodając do nich niesłyszane wcześniej elektroniczne
brzmienie. To było coś zupełnie nowego, zwłaszcza dla młodych ludzi z
bloku wschodniego, którzy mieli utrudniony dostęp do muzyki rockowej z
zachodniego świata. Nic więc dziwnego, że Omega zyskała status
wielkiej gwiazdy. W demoludach, bo nie miała konkurencji, na
Zachodzie, bo spokojnie mogła stawać w szranki z najlepszymi kapelami
rockowymi brytyjskimi, czy amerykańskimi. W 1974 Omega miała już na
swoim koncie kilka głośnych albumów, liczne koncerty w najważniejszych
miastach Europy i przeboje, które pokochały miliony ludzi na świecie.
Któż wtedy nie nucił „Dziewczyny o perłowych włosach”? Dziś śmiało
możemy powiedzieć, że to utwór ponadczasowy, klasyka, piosenka, która
wzruszała kiedyś, porusza współcześnie i pewnie już zawsze będzie
wywoływała emocje. Jest po prostu piękna, jak większość utworów
Zespołu Omega.



Ten koncert w Sokołowie Podlaskim, to nie była plotka. „Bomba ze
Wschodu” przyjechała do Sokołowskiego Ośrodka Kultury i zagrała tak,
że do dziś uczestnicy tej imprezy mają dreszcze na samo jej
wspomnienie. Koncert Omegi w Sokołowie Podlaskim obrósł legendą. Snuto
domysły, jak to się stało, że przyjechali akurat do nas? Ile to
kosztowało? Czy nasza scena nie była dla nich za mała? gdzie
odpoczywali? czy gwiazdorzyli? Mnóstwo pytań i domysłów, a do tego
ogromne, jak na tamte czasy nagłośnienie, ekstrawaganckie stroje,
fryzury i to brzmienie! Niesłyszane wcześniej na żywo i niezapomniane!
Prawdziwy dobry rock! Przy „Dziewczynie o perłowych włosach”
sokołowska publiczność oszalała… A wokół budynku ośrodka kultury
kłębiły się nieprzebrane tłumy zrozpaczonych fanów, którym nie udało
się zdobyć biletu na to wiekopomne wydarzenie.



Koncert szybko zyskał miano imprezy stulecia i był szeroko komentowany
w całym kraju. Nie ma się co dziwić, przyjazd Omegi do Sokołowa
Podlaskiego w tamtych czasach można porównać współcześnie do występów
zespołów pokroju Linkin Park lub Kings Of Leon. Dziś takie kapele
grywają na wielkich scenach, stadionach, festiwalach. Kilka tirów
sprzętu, mnóstwo kilowatów, setki ochroniarzy i wielotysięczna
publiczność. Kiedyś bliżej ludzi, mniej komercyjnie i bardziej
spontanicznie.



Koncert Zespołu Omega – jedna z wielu imprez organizowanych przez
Sokołowski Ośrodek Kultury w ciągu 50 lat działalności. Impreza jedna
z wielu, a jednak wyjątkowa i niezapomniana.



Pytany jak to było możliwe ,ze do Sokołowa przyjechali artyści o
których koncerty zabiegały stolice całej ówczesna Europy i chcieli
wystąpić w  mieście nie mającym hotelu i w sali nie mającej porównania
do warszawskiej Kongresowej czy katowickiego Spodka, obiecałem że
opowiem jak do tego wydarzenia doszło. Najpierw jednak poczytałem w
kodeksach czy już nic mi nie grozi za sprzedanie „środka trwałego” bez
przetargu . Sprawa się przedawniła więc mogę opowiedzieć bez obaw.że
chłopcy Zbyszka przyjdą po  mnie .. Było tak .W  Przedsiębiorstwie
Imprez Estradowych W Warszawie pracował pan Henryk Suchodolski. Jako
organizator  imprez często bywał w Sokołowie, bo też byliśmy dobrym
partnerem jego firmy. Wszystkie imprezy odbywały się przy pełnej
widowni i  życzliwym przyjęciu Sokołowian. Pewnego razu w rozmowie pan
Henryk użalał się na problemy komunikacyjne ograniczające jego
aktywność w rozległym województwie warszawskim. Zaproponowałem mu
zakup naszego służbowego  „Junaka” doskonałego i dobrze utrzymanego
motocykla z przyczepą służącego nam do wożenia filmów i  aparatury
projekcyjnej w ruchomym kinie oświatowym „Wiedza” Dom Kultury dostał
od pana Romana Madziara  szefa powiatowej melioracji samochód  pick-up
m-ki  Warszawa i motocykl był już nam niepotrzebny  a bardzo chciał go
kupić   pan Henryk Suchodolski, którego oprowadzałem po  schronach
domu kultury. Na widok Junaka Suchodolskiemu zaświeciły się oczy.
Jednym kopnięciem odpaliłem motor. W piwnicach rozległ się
charakterystyczny odgłos równo pracującego silnika. Pan Henryk był
zachwycony. W biurze zadzwoniłem do Janusza Bałkowca kierownika
Wydziału Komunikacji by dowiedzieć  się jakie przepisy umożliwiają
sprzedaż pojazdu osobie fizycznej. Było tego sporo, ale znacznie mniej
jak teraz. Powołaliśmy, a jakże, komisję   która wyceniła Junaka na
1200 zł. Co nabywcę całkowicie satysfakcjonowało. Gotów był zapłacić
od razu i odjechać „Junakiem” do Warszawy. Widząc wielka determinację
u nabywcy motoru  postawiłem dodatkowy warunek. Transakcja dojdzie do
skutku jak zespól „Omega” zagra w Sokołowie. Suchodolski przysiadł z
wrażenia. Chyba pan żartuje  panie kierowniku stwierdził ze złością.
Nawet nie zaproponuje  kierownictwu Estrady koncertu tego zespołu w
Sokołowie bo by mnie wyśmiano albo wylano z pracy. Ponadto kontrakt
na występy  Zespołu Omega w Polsce podpisała Estrada Stołeczna a ja
pracuję w Estradzie wojewódzkiej. To dwie różne  i niezależne
przedsiębiorstwa. No to przykro mi ale ja inaczej nie mogę. Też
ryzykuję utratą stanowiska zważywszy ,ze w komisji było dwóch ormowców
chętnych do nabycia motocykla za tak atrakcyjną cenę. Zatem decyzja
należy do pana. Będzie Omega w Sokołowie to po koncercie wyjedzie pan
motorem  nawet z pełnym bakiem benzyny. Tak też się stało. Dziś po
wielu  latach fani zespołu wspominają ten koncert i też jak obecna
Wicemarszałek Senatu pani Maria Koc  pytają jak to  było możliwe?.
Ano tak jak napisałem. Dodam jeszcze ,że z brodatym członkiem zespołu,
którego nazwiska nie sposób   wymówić .Przy węgierskim  tokaju i
polskiej wyborowej zakumplowałem się i dzięki temu niebawem w
Sokołowie mieliśmy    Dni Kultury Węgierskiej   z kiermaszem sztuki
ludowej oraz wystawę fotografii  z Węgierskiego  Instytutu Kultury   z
ulicy marszałkowskiej w Warszawie  Było to daleko jeszcze do grupy
Wyszehradzkiej ale było w Sokołowie i do dziś mile się o tym wspomina
Z wyrazami szacunku

Wacław Kruszewski
https://waclawkruszewski.blogspot.com/
mail: waclawkruszewski@gmail.com
tel: 516 134 365


--

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 Historia Jednej fotografii Od dzieciństwa w naszym domu obok oleodruku  Kossaka  przedstawiającego „Cud nad Wisłą” z ks .Skorupką  wśród ...