Sześćdziesięciolecie domu kultury w Sokołowie przynosi wspomnienia.Dobre i nie bardzo dobre.Warto je przywołać,chociażby dlatego by poznać naszą historię i ludzi,którzy w niej uczestniczyli a nawet mieli wpływ na jej tworzenie.Dziś pragnę opowiedzieć o p.por. Franciszku Ząbeckim – kolejarzu zakonspirowanym na posterunku kolejowym w Treblince.Jako zołnierz z 8 kompanii kolejowej AK obejmującej odcinek Siedlce – Małkinia posługiwał się pseudonimami „Dawny” i „Józuba” Poznałem jego okupacyjne dzieje dzięki św. Pamięci Marianowi Jakubikowi- twórcy i wieloletniemu kierownikowi Muzeum Zbrojowni w Liwie a w czasach wojny też żołnierzowi Armii Krajowej ośrodka „Łasica „obejmującego gminy–Kosów lacki.Chruszczewka,Olszew.Marian Jakubik pseudonim „Jaśmin” prowadził działalność wywiadowczą doglądając koni na posterunku niemieckiej żandarmerii w Kosowie Lackim.Z jego inspiracji zaprosiłem Ząbeckiego do Sokołowa na bardzo cenione przez bywalców domu kultury „Wieczory przy świecach” w kawiarni Niespodzianka.Pan Franciszek przyjechał ze swoją, świeżo wydaną książką pt.” Wspomnienia Dawne i Nowe” oraz filmem dokumentalnym z procesu komendanta Treblinki Franca Stangla na którym skromny kolejarz z zagubionej wśród pól i lasów podlaskiej wsi raz jeszcze stanął oko w oko z jednym z największych zbrodniarzy hitlerowskich ,zwanych w Treblince „białą śmiercią’ Było to w Dusseldorfie w 1970 roku. Na nic zdały się prawnicze sztuczki niemieckich adwokatów, Na nic obietnice dostatniego życia w Republice Federalnej Niemiec zeznania Ząbeckiego i dowody w postaci listów przewozowych niemieckich kolei, które z zaminowanego posterunku kolejowego w Treblince Ząbecki wyniósł i przechował pogrążyły zbrodniarza. Dostał najwyższy wówczas wymiar kary -dożywotnie więzienie.. Niebawem, przy okazji otwarcia Szkolnej Izby Pamięci w Kosowie o takie spotkanie i projekcję filmu o niezwykłym kolejarzu upomniał się kierownik szkoły pan Zdzisław Nowak.I zaczęły się kłopoty .O częstych spotkaniach mieszkańców Kosowa z akowcami dowiedziano się w komitecie powiatowym. Nad kierownikiem szkoły ,organizatorem tych spotkań poczęły gromadzić się czarne chmury. Na szczęście w komitecie pracowali już ludzie z nowego naboru. Sekretarzem Propagandy był Eugeniusz Łukasiuk-nauczyciel pełniący wcześniej stanowisko kierownika wydziału Oświaty i Kultury w Powiatowej Radzie Narodowej. Sekretarz polecił mi zgłosić Szkolną Izbę Pamięci Narodowej w Kosowie do konkursu dla takich Izb organizowanego przez Kuratorium w województwie warszawskim .Dom kultury miał udzielić wszelkiej pomocy w uporządkowaniu i wzbogaceniu zbiorów, opracować nowy wystrój plastyczny, zapewnić skuteczną i atrakcyjną informację dla turystów zwiedzających Treblinkę Zadanie wykonaliśmy i Kosowska Izba wygrała konkurs a kierownik szkoły dostał nagrodę Kuratora Oświaty. W tej sytuacji powiatowi stróże „jedynie słusznej linii „musieli uznać swoja porażkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Helikopter... Na jednej z licznych udanych imprez Sokołowskiego Ośrodka Kultury, były starosta sokołowski pan Antoni Czarnocki wspominał...
-
Spełniając życzenia licznych internautów wybrałem opisy kilku sokołowskich ulic i publikuję je na blogu. Będę wdzięczny za Wasze opinie i uw...
-
Ulica majora Świtalskiego Na osiedlu Miłosna, od ulicy Praweckiego do Powstańców Śląskich biegnie ulica komendanta nosząca imię sokoło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz