wtorek, 10 czerwca 2025

 


 Wczoraj na zaproszenie władz miasta i dyrektor Szkoły Podstawowej Nr.6 uczestniczyłem w  V edycji Miejskiej Gry Terenowej ‘Moje miasto-Sokołów Podlaski”. Organizatorzy tej wartościowej edukacyjnie i wychowawczo imprezy wyznaczyli mnie „dinozaurowi „sokołowskiej kultury zadanie opowiedzenia dzieciom o najnowszej historii naszego miasta, o ludziach których znałem i z którymi budowałem Dom Kultury i  Mauzoleum w Treblince.  W gabinecie pani dyrektor ,przy kawie i pysznych ciastkach poznałem jedynego w damskim towarzystwie pedagogów -pana Adama  Czesławiaka dyr. Szkoły Nr.2 zainteresowanego historią swojej babci Zofii Jazurkowej którą wspominałem, że jako kierowniczka Wydziału Przemysłu i Handlu w Powiatowej Radzie dała nam asygnatę umożliwiającą zakup eternitu na pokrycie dachu domu kultury co było aktem odwagi i doceniania kultury w życiu Sokołowian. Obiecałem  p. Adamowi przesłanie innej  autentycznej anegdotki z życia w PRL-u w której  Jego babcia była bohaterem. Oto fragment tekstu napisanego na prośbę p. Marii Koc  na 50 lecie Sokołowskiego Ośrodka Kultury. Miała z tego powstać książka ale nie było pieniędzy na jej wydanie. Nie szkoda róż  ,gdy płoną lasy  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tym ludziom zawdzięczamy ,że już w1946 roku Sokołowianie mieli elektryczność   Nie dbamy o naszą historię, oj nie dbamy. Ledwie minie parę l...