Wczoraj na zaproszenie
władz miasta i dyrektor Szkoły Podstawowej Nr.6 uczestniczyłem w V edycji Miejskiej Gry Terenowej ‘Moje
miasto-Sokołów Podlaski”. Organizatorzy tej wartościowej edukacyjnie i
wychowawczo imprezy wyznaczyli mnie „dinozaurowi „sokołowskiej kultury zadanie
opowiedzenia dzieciom o najnowszej historii naszego miasta, o ludziach których
znałem i z którymi budowałem Dom Kultury i
Mauzoleum w Treblince. W gabinecie
pani dyrektor ,przy kawie i pysznych ciastkach poznałem jedynego w damskim
towarzystwie pedagogów -pana Adama
Czesławiaka dyr. Szkoły Nr.2 zainteresowanego historią swojej babci
Zofii Jazurkowej którą wspominałem, że jako kierowniczka Wydziału Przemysłu i
Handlu w Powiatowej Radzie dała nam asygnatę umożliwiającą zakup eternitu na
pokrycie dachu domu kultury co było aktem odwagi i doceniania kultury w życiu
Sokołowian. Obiecałem p. Adamowi
przesłanie innej autentycznej anegdotki
z życia w PRL-u w której Jego babcia
była bohaterem. Oto fragment tekstu napisanego na prośbę p. Marii Koc na 50 lecie Sokołowskiego Ośrodka Kultury.
Miała z tego powstać książka ale nie było pieniędzy na jej wydanie. Nie szkoda
róż ,gdy płoną lasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz