![]() |
Tym ludziom zawdzięczamy ,że już w1946 roku Sokołowianie mieli elektryczność |
Nie dbamy o naszą historię, oj nie dbamy. Ledwie minie parę lat, odejdą ludzie – świadkowie wydarzeń, a już pojawiają się problemy z określeniem dat, nazwisk, stanowisk. Zacierają się fakty. Za to coraz więcej barwnych opisów i bohaterów opowieści. Pracując od 1964 roku w domu kultury, zbierałem relacje mieszkańców Sokołowa i odwiedzających nasze miasto gości, nagrywaliśmy ich wypowiedzi na magnetofonie m-ki Tonette. Taśmy z tymi nagraniami były opisane, podobnie jak negatywy zdjęć i złożone w studiu nagrań oraz w klubie fotograficznym. Ale przyszły czasy, kiedy w domu kultury zaczęli rządzić koledzy Henia Rosochackiego o wdzięcznych ksywkach "Pinek", "Zasmażka", "Fulo" czy "Miki", których powołaniem było zacieranie śladów po komunie. Taśmy z nagraniami wspomnień żołnierzy AK p .Jasia Adamczyka, Franciszka Ząbeckiego, Witolda Ręczmienia, Mariana Jakubika, dziennikarzy, pisarzy przedstawicieli władz miasta i powiatu, zostały nagrane muzyką potrzebną do doraźnych imprez rozrywkowych i zostały utracone. Zdjęcia i ich negatywy walały się jeszcze w redakcji gazety powiatowej, której dom kultury udzielił lokalu, ale też nie można ich odnaleźć. Podobnie jak kronik i ksiąg pamiątkowych z wpisami znanych aktorów: Mieczysławy Ćwiklińskiej, Aleksandra Bardiniego, Marka Konrada, Ryszarda Filipskiego Daniela Olbrychskiego, Wacława Kowalskiego Marka Perepeczkę czy piosenkarzy i muzyków: Ireny Santor Ireny Jarockiej, Heleny Majdaniec, Wioletty Willas Anny German, Czesława Niemena ,Bernarda Ładysza. Adama Zwierza Heleny Vondraczkowej i Karela Gotta. Problemem stało się nawet ustalenie daty otwarcia domu kultury. Jeśli mogę ufać swojej pamięci było to w lutym 1964 roku. Oddanie do użytku domu kultury, budowanego od kilkunastu lat z wielkimi kłopotami, ale też godną szacunku determinacją władz powiatu połączone było z polską premierą filmu „Naganiacz” Ewy i Czesława Petelskich, w nowo otwieranym bajecznym kinie panoramicznym „Sokół”. Plenery do tego filmu kręcone były na polach i w obiektach zabytkowego dworu generała Stanisław Trębickiego w Kurowicach gm. Sabnie. Z udziałem wielu statystów - mieszkańców miasta i gminy Sabnie. Mroczny to film, jak mroczne były lata okupacji w powiecie sokołowskim rządzonym przez niemieckiego starostę Ernesta Gramssa. Film nawiązuje w swojej fabule do autentycznego wydarzenia, jakim było polowanie na zające zorganizowane w zimie 1944 roku przez starostę, dla swoich kolegów – hitlerowskich dygnitarzy z Warszawy. Świąteczne polowanie na zające przerodziło się w polowanie na ludzi, bowiem ukryci w stogach zboża węgierscy Żydzi - uciekinierzy z transportów do Treblinki - poczęli uciekać ze swoich kryjówek wprost pod lufy dubeltówek i sztucerów. Zginęło 17 ludzi, (kobiety, dzieci i mężczyźni). Realistycznie przedstawiony filmowy obraz polowania na ludzi robi olbrzymie wrażenie Główne role w filmie grali Maria Wachowiak i Bronisław Pawlik. W rolach niemieckich myśliwych występowali członkowie kół myśliwskich z Sokołowa zorganizowani przez nadleśniczego Bąkowskiego. Kłopoty wystąpiły gdy reszta statystów dowiedziała się, że mają kreować w filmie Żydów. Mimo godziwego wynagrodzenia za tzw. dzień zdjęciowy, nie można było namówić wielu z nich do pójścia na plan. Pan Czesław Petelski mocno się tym incydentem denerwował, ale w końcu poradził sobie i premiera filmu odbyła się w zaplanowanym terminie w kinie „Sokół” mieszczącym się w Powiatowym Domu Kultury w Sokołowie. Nie wiem ile teraz kosztuje kopia takiego filmu, ale wiem, że warto ją mieć w archiwalnych zbiorach ośrodka kultury bądź biblioteki. Stanowi on przecież materialny dowód naszej najnowszej historii. Za niewielkie pieniądze można film zapisać na dyskach komputerowych i ocalić od zapomnienia, bo kto wie czy przy kolejnych zmianach politycznych ktoś nie wpadnie na pomysł by zniszczyć wszystko, co dotyczyło zbrodni niemieckich na narodzie żydowskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz