Pisałem niedawno o generale Zdzisławie Rozbickim - naszym rodaku z ulicy Lipowej i Krzywej dawniej Kasprowicza. Rodzinny dom generała sąsiaduje z domem innego sławnego Sokołowianina prof, Jana Izdebskiego- mojego kolegi z Liceum na Kupientyńskiej i rówieśnika. Jeszcze zdążyłem zorganizować z nimi spotkanie mieszkańców Sokołowa ,w Bibliotece z profesorem Izdebskim i w Domu Kultury z generałem Rozbickim. Dziś już odeszli z tego świata i pozostawili nam swoje wspomnienia. Generał w książkach o Sokołowie a profesor w dokumentach z lat szkolnych. Oryginalne świadectwa jeszcze z czasów okupacji profesor przekazał dyrektorce biblioteki natomiast książki o Sokołowie lat czterdziestych i pięćdziesiątych przesłane mi kurierem z Wrocławia przekazałem pani Hannie Lecyk osobiście podczas z jednej z publicznych imprez w naszej bibliotece. Wczoraj chciałem przypomnieć sobie i czytelnikom powojenne lata w naszym mieście opisane przez generała jak np. pogrzeb pod pomnikiem ks. Brzóski 17 milicjantów i żołnierzy LWP zabitych w bratobójczej wojnie Polaków z Polakami. pod Mołomotkami 13 kwietnia 1945 roku. Niestety w zbiorach biblioteki nie ma żadnej książki autorstwa Józefa Rozbickiego. Pytam publicznie Czy dla tego .że zdobył tytuł doktora nauk humanistycznych i generalskie lampasy w Polsce Ludowej czy ,że ma odwagę pisać prawdę o czasach słusznie minionych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Poznaniacy w Sokołowie Artykuł o losach Poznaniaków deportowanych czasie okupacji do Sokołowa Podlaskiego spotkał się z dużym zainteresowa...
-
Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Sterdyni zaprosiła mnie na promocje mojej nowej książki "Patroni naszych ulic"26 czerwca 20...
-
Teresa Styś 28 cze 2025, 15:27 (23 godziny temu) do mnie Drogi Panie Wacławie Dziękuję za wszystkie materiały. Zabawne rysunki, ciekawe h...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz